Tropikalny Mauritius
Ocean Indyjski
Tropikalne słońce,cieplutkie fale Oceanu Indyjskiego, miękki piasek pod stopami i szum egzotycznych palm – to wszystko czeka nas na rajskim Mauritiusie! Jest to idealna destynacja na odpoczynek do codziennych problemów w pięknych okolicznościach przyrody. Spokojna atmosfera panująca dookoła i niezwykła gościnność lokalnych ludzi dopełni poczucie oderwania od rzeczywistości. Dla ludzi bardziej spragnionych aktywnego wypoczynku jest to perfekcyjne miejsce na wszelkiego typu sporty wodne czy też wyprawy w głąb lądu. Okrążająca wyspę rafa koralowa sprawia, że jest to w pełni bezpieczne miejsce, gdzie rekiny nie mają dostępu, a woda jest bardzo spokojna.
Podczas naszej ostatniej wyprawy mieliśmy okazję sprawdzić dla Państwa jedne z najlepszych hoteli na bajkowym Mauritiusie!
Nasz pobyt rozpoczął się od Sugar Beach, a Sunlife Hotel. Położony na zachodnim wybrzeżu, przy Flic en Flac, zaprojektowany jest w stylu dawnej plantacji. Tutaj zachwyciło nas otoczenie – piękne tereny hotelu przenoszą nas do innego świata, a sielankowa atmosfera pozwala na wspaniały odpoczynek, czy to na leżaku plażowym, basenowym czy też na hamaku. Nowoczesne pokoje mają bardzo fajny charakter tropikalnego designu z nutką stylu boho. Tuż po naszym zakwaterowaniu zaskoczyła nas wielka ulewa – ale nawet deszcz nie jest straszny w tak pięknym miejscu! Podczas, gdy za oknami mamy chmury – wszystkie aktywności są dostosowywane i przeniesione do wewnątrz, tak aby nigdy nie zabrakło atrakcji.Gdy ostatnie burzowe chmury przechodziły, my mogłyśmy nauczyć się gotować lokalnej potrawy dzięki demonstracji w głównej restauracji. W niej też serwowane są śniadania i kolacje w formie bufetu. Oprócz tego, do dyspozycji gości jest także włoska kuchnia w Citronella's Beach Lounge Restaurant, czy też Buddha-Bar Beach. Gdy już szare chmury przeszły, czekały na nas dwa baseny –główny i cichy – czy też piękna plaża z możliwością uprawiania sportów wodnych.
Dodatkowo,ta strona wyspy ma coś niezwykłego do zaoferowania – możemy tutaj pływać z delfinami! Dostępne są rejsy, gdzie można pływać wśród tych cudownych ssaków,nie tylko podziwiając je z łodzi, ale też podczas snorkelingu, gdzie są na wyciągnięcie ręki! Są one dzikie ale bardzo oswojone z ludźmi. Jest to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju, gdyż jest to jedno z najlepszych miejsc na świecie do podziwiania delfinów! Jeśli natomiast wybierzemy się wgłąb lądu, czeka na nas wiele atrakcji jak Chamarel z Geoparkiem Ziemi Siedmiu Kolorów – Seven Coloured Earth, spektakularnym wodospadem czy wielkimi żółwiami! Z lotu ptaka można podziwiać niezwykły widok na Underwater Waterfall - wodospad podwodny, który jest niezwykłą iluzją stworzoną przez naturę.
Następnie przejechałyśmy na drugą stronę Mauritiusa, gdzie pierwszym przystankiem był hotel Constance Belle Mare. Tutaj atmosfera wydaje się nieco żywsza, a każdego wieczoru przygotowywane są atrakcje, gdzie można posłuchać muzyki na żywo, czy też potańczyć! Kolację w głównej restauracji odbywają się w formie bufetu, oferując zróżnicowane, pyszne dania różnych kuchni z licznymi stacjami tworzenia np. własnych makaronów czy też pizzy. Obsługa zrobi wszystko by zapewnić najlepsze doświadczenia kulinarne. Dostępne są także inne restauracje a la carte, dla tych, którzy szukają nieco innego doświadczenia kulinarnego. Constance Belle Mare słynie także ze swojego pola golfowego, także jest to idealny hotel dla fanów tego sportu. My nastawiłyśmy się bardziej na wypróbowywanie sportów wodnych podczas tej podróży. Dostępne tu były między innymi narty wodne, które są zdecydowanie trudniejsze niż zakładałyśmy! Była to nasza pierwsza próba i mimo niepowodzenia, była to świetna zabawa!
Kolejnym hotelem był Constance Prince Maurice. Znajdujący się w spokojnej zatoce hotel oferuje niezwykłe miejsce do relaksu. To co wyróżnia to miejsce na tle innych to możliwość zakwaterowania na wodzie na tzw. Barachois – pięknej, przybrzeżnej lagunie częściowo oddzielonej od morza, którą otacza bujna, tropikalna natura. Ta część wyspy jest od strony wschodów słońca, lecz niezwykłe położenie laguny pozwala na podziwianie również spektakularnych zachodów. Są tu też oczywiście apartamenty przy plaży, czy też z widokami na bujne ogrody. Wszystkie pomieszczenia są tutaj prawdziwie dopieszczone i przeniosą nas do nieco innego świata – od pięknych, drewnianych podłóg, po drobne udogodnienia jak wachlarze,czy pachnące świeczki. Miałyśmy także okazję skorzystać z wielu atrakcji tego miejsca – między innymi prywatnej degustacji wina. Constance Prince Maurice jest znany z jednej z największej kolekcji wina na całej wyspie, a doświadczeni sommelierzy zagwarantują Państwu cudownych doświadczeń, pobudzając nasze kubki smakowe. Prywatna piwniczka skrywa tysiące najlepszych butelek z całego świata,a każdej degustacji towarzyszą wspaniałe przekąski i intymna atmosfera.Następny dzień także skrywał dla nas pełno niespodzianek. Odwiedziłyśmy wspaniałe spa, gdzie przemiła obsługa zadbała o ty byśmy poczuły się prawdziwie rozpieszczone. Największe wrażenie jednak zrobiła na nas Restauracja Le Barachois. By do niej dotrzeć musimy przejść przez liczne mostki nad namorzynami. Przemierzając tropikalną naturę, nagle docieramy do niezwykle romantycznej, małej restauracji oświetlonej lampionami i unoszącej się na drewnianych pokładach. Kolacja w tak cudownym otoczeniu była naszym ulubionym punktem z kulinarnych doświadczeń na wyspie! Poznany wcześniej podczas degustacji sommelier zadbał by sparowane wina idealnie dopełniły pyszne dania.Wraz z tym niezapomnianym doświadczeniem zakańczamy naszą podróż po hotelach Constance i przenosimy się do kolejnego punktu na mapie Mauritiusa.
Four Seasons Resort Mauritius at Anahita jest idealny dla osób szukających maksimum prywatności. Mamy tutaj bowiem zakwaterowanie tylko i wyłącznie w prywatnych willach z basenami kąpielowymi. Każda oferuje możliwość odcięcia się od świata w luksusowym otoczeniu własnego skrawka raju. Łazienka, oprócz dużej wanny, posiada także prysznic na świeżym powietrzu. Cały hotel zajmuje bardzo duży teren, który możemy zwiedzać własnymi rowerami. Dodatkową atrakcją dla gości jest także możliwość wypłynięcia na niewielką wyspę Ile aux Cerfs, gdzie można podziwiać dziką faunę i florę. Sprawdziłyśmy tutaj dwie restaurację podczas kolacji – obie z widokami na piękne, podświetlone laguny. Beau Champ to świetne bistro oferujące doskonałe dania kuchni francuskiej. Lecz perełką wśród restauracji hotelowych jest zdecydowanie Acquapazza włoskiego szefa kuchni Marco Garfagnini z dwoma gwiazdkami Michelin. Tutejsze tasting menu to włoskie specjały w nowoczesnym wydaniu, które zachwycą kubki smakowe wszystkich gości! Pobyt w tym hotelu pozwolił nam odetchnąć od otaczającego świata i ludzi, by móc cieszyć się gorącym słońcem w prywatnej przestrzeni.
Ostatnim naszym przystankiem jest jedyny w swoim rodzaju One&Only Le Saint Géran. Tutaj już od początku czujemy wspaniałą atmosferę, gdy przy wejściu bije gong na nasze przywitanie. Cały hotel był gruntownie odnowiony parę lat temu więc pokoje są starannie zaprojektowany w nowoczesnym i tropikalnym stylu. Wszystkie są bardzo przestronne i oferują wiele dodatków - od czapek z daszkiem, po metalowe butelki na wodę. To przez dbałość o takie szczegóły, sieć One&Only wyróżnia się na tle luksusowych hoteli. Obsługa zadba tutaj o najmniejszy szczegół i z chęcią pomoże przy organizacji każdej naszej zachcianki. My skorzystałyśmy z okazji, aby wyruszyć na wyprawę snorkeling. Podziwiać mogłyśmy fantastyczny świat podwodny pobliskiej rafy koralowej oraz pływać wśród kolorowych rybek.Udało nam się także opanować wreszcie narty wodne, dzięki wspaniałym trenerom,którzy zrobili wszystko, aby nauczyć nas tego sportu jak najlepiej. Hotel posiada wiele wspaniałych restauracji – my odwiedziłyśmy Tapasaki – gdzie można skosztować przepysznej kuchni azjatyckiej w bardzo ciekawym wydaniu. Będąc na plaży, nie trzeba specjalnie wybierać się nigdzie na lunch – wystarczy zamówić dania do leżaka, a przybędzie w dużym pudełku piknikowym! Wieczorami w głównym barze można posłuchać także muzyki na żywo, popijając wyśmienite koktajle.
I tak oto nasz wyjazd dobiegł niestety końca, lecz był to wyjazd pełen wielu wrażeń i cudownych doświadczeń!Mauritius pozostanie w naszej pamięci jako prawdziwie rajska i gościnna wyspa.Możemy tu uciec od codzienności i w pełni zregenerować siły. Czeka na nas tu także mnóstwo atrakcji, a bajkowe okoliczności przyrody, które nas otaczają, rozpieszczą nasze zmysły.