W poszukiwaniu Wielkiej 5 - dzika Kenia!
Afryka
Zapraszamy na podróż rodem z "Pożegnania z Afryką"! Podczas naszej 5-dniowej wyprawy udało nam się zaliczyć największe atrakcje tego wspaniałego afrykańskiego kraju. Od niezapomnianych wycieczek safari, ekscytującego lotu balonem, po wizyty w sanktuarium słoni, czy też karmienie żyraf w Nairobi!
Nasza podróż miała miejsce w listopadzie - jest to krótka pora deszczowa w Kenii, która pomimo bycia "niskim" sezonem - ma parę zalet. Deszcze zazwyczaj są obfite, lecz często krótkie i w godzinach popołudniowych, dając nam czas na odkrywanie natury. My w 5-dniowej wyprawie spotkaliśmy się z deszczem zaledwie 2 razy! Ponadto, dzięki opadom, rozległe sawanny i doliny porośnięte są bujną, zieloną roślinnością, tworząc niezwykle malownicze krajobrazy. Niski sezon charakteryzuje się także mniejszą ilością turystów!
Podróż odbyliśmy linią lotniczą Turkish Airlines - ma ona wygodne połączenie z przesiadką w Istambule. Jeśli mamy długą przesiadkę, linia lotnicza oferuje zwiedzanie miasta z przewodnikiem! Turkish Airlines słynie z pysznego jedzenia na pokładzie - nie byliśmy zawiedzeni! Możemy potwierdzić, że zarówno w klasie ekonomicznej, jak i biznes, posiłki były bardzo smaczne. Po ok. 7 godzinach przybywamy do Nairobi - stolicy Kenii, a tam przesiadamy się w nasze jeepy i ruszamy do Parku Narodowego Jeziora Nakuru. Po drodze mamy przystanek w punkcie widokowym, gdzie podziwiać możemy Wielkie Rowy Afrykańskie.
Po około 2,5 h jazdy docieramy do naszego miejsca zakwaterowania - Lake Elementaita Seerena Camp. Jest to 5-cio gwiazdkowy lodge, oferujący 24 namiotów z widokami na jezioro Elementaita. Jezioro to zamieszkiwane jest przez setki flamingów! Wnętrza namiotów utrzymane są w klasycznym, afrykańskim stylu ze wszystkimi najbardziej potrzebnymi udogodnieniami. Na terenie mamy do dyspozycji podgrzewany basen kąpielowy, wspaniałą restaurację i klimatyczny bar.
Po wspaniałym lunchu jedziemy odkrywać okolicę! Park Narodowy Jeziora Nakuru znajduje się w centralnej części kraju i położony jest nad słonawym jeziorem tektonicznym, które niestety od lat 50 regularnie wysycha. Jest to teren bogaty w faunę i florę - możemy tu spotkać najważniejsze zwierzęta afrykańskie i oczywiście magiczne flamingi! My mieliśmy okazję ujrzeć bawoły afrykańskie, antylopy, zebry oraz nosorożce czarne.
Tego dnia mieliśmy także okazję odwiedzić 5* lodge The Cliff. Znajduje się na szczycie 100-metrowej skały tuż nad brzegiem jeziora Nakuru. Luksusowy lodge, otwarty w czerwcu 2018 roku, oferuje 10 namiotów. Każdy namiot jest zbudowany na skraju klifu, zapewniając gościom 180-stopniowy widok na panoramiczny raj jeziora, zachowując jednocześnie prywatność. Podczas gdy otoczenie zewnętrzne hotelu The Cliff ma kompletnie afrykańską atmosferę, wnętrza pokoi łączą nowoczesny szyk z międzynarodowym designem, tworząc styl hotelu butikowego. Goście mogą usiąść na werandzie i złapać poranne wschodzące słońce, które rozprzestrzenia swoje żywe światło po jeziorze, ożywiając mieszkańców parku i budząc jego otoczenie.
Następnego dnia czekała nas wyprawa do Masai Mara. Nazwa obszaru Masai Mara pochodzi od zamieszkujących te tereny Masajów i od nazwy przepływającej rzeki Mara. Rezerwat ten graniczy z Tanzanią, dzięki czemu można obserwować tu zjawisko Wielkiej Migracji, podczas której zwierzęta wędrują z jednego kraju do drugiego. Po 5,5 h jazdy, przybywamy na piękne tereny Parku Masai Mara. Zaraz po wjeździe na teren witają nas majestatyczne żyrafy!
Naszym zakwaterowaniem na 2 najbliższe nowe jest 4* Mara Intrepids Camp. Lodge znajduje się tuż nad brzegiem rzeki Talek, skąd wieczorami można było słuchać odgłosów kąpiących się hipopotamów. Nam udało się je nawet obserwować z latarką z własnego tarasu! Namioty rozpanoszony są po terenie bujnego lasu, dając poczucie bycia w środku dzikiego buszu.
Tego dnia mogliśmy cieszyć się safari w Parku Masai Mara. Jest to doświadczenie, który powinien przeżyć każdy prawdziwy podróżnik! Bliskość dzikiej natury robi wrażenie na wszystkich - nawet na tych, który na co dzień nie są wielbicielami przyrody. Oprócz zwierząt, które można spotkać tu na każdym kroku jak antylopy czy zebry, udało nam się wypatrzeć parę lwów oraz wspaniałe gepardy.
Następny dzień zaczynamy tuż przed wschodem słońca. Wstajemy tak wcześnie, by móc doświadczyć czegoś niesamowitego - lotu balonem! Po przybyciu na miejsce startu, patrzymy z fascynacją jak nasz balon napełniany jest powietrzem - wsiadamy i w drogę! Unosimy się powoli nad sawanną i lecimy w stronę Tanzanii. Szybujemy nad stadami dzikich zwierząt, budzących się do życia, podziwiając przy tym wschodzące słońce w oddali. Podczas lotu panuje absolutna cisza - jesteśmy sami w towarzystwie dzikich antylop i strusi poniżej, a od czasu do czasu tylko słychać ogień napełniający balon ciepłym powietrzem. Podczas safari balonem mamy też szanse zobaczyć nasze pierwsze słonie!
Cały lot trwa około godzinę - są to prawdziwie magiczne momenty, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci! Lądujemy po środku sawanny, gdzie czeka na nas obsługa z kieliszkiem szampana i śniadaniem!
Po śniadaniu zgarniają nas nasze jeepy i ruszamy w poszukiwaniu kolejnych zwierząt! Mamy okazję zobaczyć upragnione hipopotamy, kąpiące się w rzece. Jadąc na wyprawę safari, każdy ma nadzieje zobaczyć Wielką Piątkę, w której skład wchodzą słoń, nosorożec czarny, lew, bawół afrykański i lampart. Nam zabrakło tylko lamparta do spełnienia tego marzenia, lecz za to widzieliśmy wspaniałe gepardy. A oprócz tego zebry, żyrafy, flamingi, "pumby", czyli guźce, hieny, strusie, antylopy, małpy czy gazele - atrakcji nie zabrakło :)
Sprawdziliśmy dla Państwa także luksusowy JW Marriott Masai Mara Lodge. To nowe miejsce na mapie Kenii, pierwszy lodge tej marki w Afryce, otwarty w 2023 roku. Oferuje ekskluzywne zakwaterowanie w 20 namiotach oraz przestrzenie wspólne jak basen, spa, siłownie, czy też wspaniałą restauracje i bar. Wszystko z widokiem na rzekę, do której zaglądają zwierzęta w poszukiwaniu wody. Wspaniałe wnętrza i obsługa na najwyższym poziomie zagwarantują niezwykłe doznania. Oprócz tego lodge ma w swojej ofercie safari fotograficzne - można wypożyczyć doskonałej jakości sprzęt, a zdjęcia, które uda nam się zrobić podczas wycieczek safari można obrobić w studiu fotograficznym w towarzystwie specjalisty.
Zobaczyliśmy także wioskę Masajów, którzy powitali nas tradycyjnymi pieśniami ich ludu oraz błogosławieństwami. Mogliśmy zobaczyć jak mieszkają tutejsi Masajowie i porozmawiać z nimi o ich życiu codziennym i ich tradycjach. Tego wieczoru mieliśmy okazję zakończyć dzień z koktajlem na sawannie. Chwila na refleksję i wspominania z ostatnich, intensywnych dni pełnych wrażeń po środku Masai Mara - bezcenne wspomnienia!
Ostatniego dnia ruszamy rano na lot powrotny awionetką do Nairobi. Podróż, która autem wynosiła by ok. 5,5h jazdy, zajęła nam zaledwie 45 minut. A lot sam w sobie jest ciekawą atrakcją. Możemy podziwiać rozległe tereny z lotu ptaka i rozkoszować się niesamowitymi widokami z komfortu fotela.
Nairobi, stolica Kenii, także ma dużo atrakcji do zaoferowania. My zobaczyliśmy 3 najważniejsze punkty turystyczne tego miasta. Pierwszym jest sanktuarium słoni Sheldrick Wildlife Trust, gdzie pracownicy opiekują się malutkimi, osieroconymi słoniami i nosorożcami. Dbają o nie i dbają by dostały opiekę weterynarza, aż będą w stanie być wypuszczone z powrotem na wolność.
Następnym przystankiem jest wspaniałe Giraffe Center - gdzie można samemu nakarmić najwyższe ssaki w Afryce! Centrum Żyraf odgrywa kluczową rolę w ochronie krytycznie zagrożonej żyrafy Rothschild (które różnią się od innych podgatunków żyraf tym, że nie mają wzorów poniżej kolan). Liczby szybko malały - na wolności pozostało około 100 żyraf Rothschilda zanim założono centrum. Dziś, dzięki wysiłkom na rzecz ochrony przyrody, populacja w całej Kenii wzrosła do 300 żyraf. Z podwyższonej drewnianej konstrukcji można tu oglądać żyrafy z bliska i karmić je. Można także obserwować guźce żerujące na opadłe smakołyki.
Mieliśmy okazję zjeść lunch w przepięknym miejscu, jakim jest Karen Blixen Coffee Garden and Cottages. Miejsce to posiada butikowe, luksusowe domki noclegowe oraz bardzo popularną Restaurację Coffee Garden. Wszystko wśród pięknie wypielęgnowanych ogrodów i budynków w stylu kolonialnym - można poczuć się niczym w filmie "Pożegnanie z Afryką", gdyż to właśnie Karen Blixen jest autorką powieści, na której podstawie powstał popularny film z Meryl Streep i Robertem Redfordem. Zaraz obok jest dom, w którym mieszkała autorka i w którym kręcono tą adaptację autobiograficznej powieści. Dziś jest tu muzeum, gdzie możemy dowiedzieć się więcej o autorce.
I tak zakończyła się nasza wielka afrykańska przygoda. Zaledwie w 5 dni udało nam się odwiedzić największe atrakcje Kenii, sprawiając, że podróż ta na zawsze zapadnie w naszej pamięci. Doświadczenia, które udało nam się przeżyć były prawdziwie magiczne i sprawiły, że zakochaliśmy się w Afryce i wyprawach safari!